Share on Facebook

MT 10/89 str.24-31

sieradz logoI Miêdzynarodowe Zawody Pojazdów Napêdzanych Si³± Miê¶ni Ludzkich, które odby³y siê w dniach 2 i 3 czerwca br. w Sieradzu, wywo³a³y w¶ród mieszkañców tego 800-letniego miasta mieszane uczucia, choæ oczywi¶cie dominowa³a ciekawo¶æ. Niektórzy z nich przypisywali pojawienie siê na ulicach miasta nietypowych rowerów jakiemu¶ zlotowi inwalidów ("Patrz pan, tacy m³odzi, a ju¿ kalecy! Dlaczego? No, bo na zwyk³ych rowerach nie mog± je¼dziæ!"). Inni byli sk³onni widzieæ w tym przedwyborcz± akcjê propagandow± strony koalicyjnej, zw³aszcza ¿e sztab zawodów znajdowa³ siê w gmachu Komitetu Wojewódzkiego PZPR... Tak naprawdê to zawody by³y bardziej rewi± ciekawych konstrukcji i wspóln± zabaw± ni¿ sportem bardzo na serio. Zreszt± opracowana na podstawie przepisów IHPVA punktacja wyra¼nie preferowa³a zalety konstrukcyjne (ergonomiê i sprawno¶æ pojazdu) i zrêczno¶æ zawodnika na torze przeszkód. Za wyczyny sportowe mo¿na by³o "za³apaæ" mniej, bardziej natomiast op³aca³o siê (jak to w wieloboju!) uczestniczyæ we wszystkich konkurencjach. Oczywi¶cie by³a doskona³a atmosfera sportowa i to pomimo nie najlepszej pogody. Emocje wzbudzi³ zw³aszcza sprint na 200 metrów. Powa¿na aparatura pomiarowa pod okiem ¶wietnego fachowca, pana Jacka Malewicza rejestrowa³a wyczyny godne tytanów rowerowych. Dramatyczny wypadek "Delfina", napiêta atmosfera startu - to wszystko wp³ynê³o na atrakcyjno¶æ ca³ej imprezy. A walczyli dzielnie wszyscy zawodnicy - i ci 9-letni, i ci 59-letni. Warto zaznaczyæ, ¿e doskonale wypadli zawodnicy z RFN, którzy byli ¶wietnie przygotowani i mieli wspania³y sprzêt. Zaskoczyli nas tak¿e liczn± grup± przybyli na zawody kolarze radzieccy, i to nie tylko ilo¶ci±, ale i pomys³owo¶ci± konstrukcji. Ale i nasi reprezentanci, nie byli gorsi, na co zreszt± wskazuj± wyniki zawodów. Szczegó³y w zamieszczonym obok materiale sygnowanym przez sêdziego g³ównego. Imprezê nale¿y uznaæ za udan± - u¶wietni³a ona Dni Sieradza i jubileuszowy czterdziesty rok dzia³alno¶ci naszej redakcji. By³ to pierwszy krok mo¿e trochê jeszcze chwiejny i niepewny w now± i ciekaw± formê ³±cz±c± zalety rekreacji fizycznej, sportu i twórczo¶ci technicznej.

 

Redakcja ¦wiata M³odych

 

Æwieræ kilometra ³añcuchów

...tak w skrócie mo¿na by okre¶liæ mechanizmy napêdowe pojazdów, bior±cych

udzia³ w I Miêdzynarodowych Zawodach HPV w Polsce - Sieradz'89. Pojazdy, wystawione zarówno przez reprezentacje Wschodu. jak i Zachodu pod tym wzglêdem nie ró¿ni³y siê szczególnie od klasycznych rowerów, gdy¿ "³añcuch galicki", jak (od nazwiska wynalazcy - Gale) nasi pradziadkowie nazywali ³añcuch drabinkowy, jest jak dotychczas najefektywniejszym ¶rodkiem przeniesienia napêdu z korb peda³ów na ko³o roweru.Co prawda co jaki¶ czas pojawiaj± siê "genialne" pomys³y, lecz ¿aden z nich nie osi±ga 98.5% sprawno¶ci. Tak wiêc zawodnicy i szefowie zespo³ów postanowili pój¶æ "na pewniaka", je¶li idzie o zagadnienie napêdu, pozwalaj±c sobie na improwizacjê we wszelkich innych dziedzinach. Zacznê od najliczniejszej ekipy go¶ci zagranicznych z ZSRR. Ta 28-osobowa ekipa wystawi³a 16 pojazdów. z czego wiêkszo¶æ to maszyny turystyczno-sportowe, 3- i 4-ko³owe.

 

Trójko³owce w lwiej czê¶ci przypomina³y rozwi±zaniami technicznymi, a szczególnie uk³adem jezdnym, "Vectora Beta" i "007" oraz brytyjski "Windcheetah" (patrz "MT" 3/86 i 5/86), zwany popularnie "Speedy". Pojazd jest "skomponowany" w ten sposób, ¿e jego tylne ko³o jest napêdzane, dwa przednie na wysoko¶ci kolan napêdzaj±cego s³u¿± sterowaniu, za¶ mechanizm korbowy umieszczony jest przed przednimi ko³ami - ma to wiele zalet. Nale¿± do nich: zwarto¶æ konstrukcji, krótka baza, umo¿liwiaj±ca spor± zwrotno¶æ i stabilno¶æ w przypadku hamowania po³±czonego ze skrêcaniem. Reprezentantami tej klasy by³y maszyny "Cruise Lux" i "Cruise Wariant" Aleksandra Ga³kina i Andrieja Kudriawcewa oraz produkcyjny "Riga-1" Wiktora Ku¼mina.

Osobny rozdzia³ stanowi± nale¿±ce ju¿ do standardu pojazdy z rodziny "Velotron" W³adimira Mazurczaka, autora pierwszego pojazdu tego typu. Maj± one napêdzane i sterowane przednie ko³o, co pozwala na maksymalne wykorzystanie elementów standardowych rowerów - zaleta niebagatelna w amatorskiej budowle cyklomobili. To rozwi±zanie sta³o siê bardzo popularne nie tylko w ZSRR, ale i w Polsce kilka pojazdów tego typu wykonali uczniowie z ZSZ w Dêblinie ("MT" 8/88), jak i w innych punktach Polski. Drug± zalet± tego uk³adu po prostocie konstrukcji jest krótki ³añcuch - oszczêdno¶æ zarówno na wadze, jak i na gotówce, je¶li "³añcuchowa susza" utrzyma siê nadal. Czteroko³owy "Jeep" ¯umata Abdukarimowa, jak i "Triton" Glennadija Sielezniewa wyposa¿one by³y w mechanizmy ró¿nicowe na tylnej, napêdowej osi i hydrauliczny hamulec, dzia³aj±cy na talerzowe ko³o dyferencja³u.

 

Z pojazdów szybko¶ciowych, przywiezionych do Sieradza przez Rosjan, klasyczn± formê mia³ "Skorpion 2M", autorstwa grupy in¿ynierów z Instytutu Lotniczej Techniki Do¶wiadczalnej. Wykorzystano w nim klasyczn±, sprawdzon± koncepcjê: obudowa w formie koñcówki p³ata lotniczego, wyrastaj±cego z gruntu - rozwi±zanie znane z "Bia³ej B³yskawicy" ("MT" 5/86) czy "Aero" i "Allegro" z USA.

 Skuteczne, gdy¿ pomimo zablokowania jednego z przednich kó³ na trasie pomiêdzy fotokomórkami elektronicznego pomiaru czasu w sprincie na 200 m "Skorpion' uzyska³ drugi czas w tej konkurencji po "Vectorze 007" -12,14 sek.

Najwiêksze zdumienie budzi³ jednak "Delfin", Andrieja Kudriawcewa z Leningradu: o kszta³tach przypominaj±cych rzeczywi¶cie tego morskiego ssaka, ciemnogranatowy z przednimi p³ytowymi ko³ami na zewn±trz kad³uba - prezentowa³ siê niezwykle efektownie. Jednak pozycja zajmowana przez kierowcê szokowa³a wszystkich przygodnych widzów, jak i szefa ekipy "Vectora" - Wolfganga Gronena1... By³a ona konsekwentnym rozwiniêciem wniosków z badañ profesora Chestera Kyle i Douglasa Malewickiego z USA: "w idealnym poje¼dzie op³ywowym napêdzaj±cy winien le¿eæ p³asko z g³ow± w stronê kierunku jazdy..." Jednak wszyscy, w³±cznie z autorami tego opracowania mieli na my¶li pozycjê "le¿±c na brzuchu".

Tymczasem autor "Delfina" po³o¿y³ siê... na plecach, co pozwoli³o na zastosowanie minimalnego

przekroju z przodu kad³uba i stopniowe zwiêkszanie go ku ¶rodkowi pojazdu, aby mog³y siê zmie¶ciæ kolana napêdzaj±cego oraz olbrzymie, chyba 60-centymetrowej ¶rednicy ko³o ³añcuchowe. D¼wignie sterowania znajdowa³y siê na wysoko¶ci... uszu, ³±czone za¶ by³y dr±¿kiem po po³o¿eniu siê kierowcy, który widzia³ obraz drogi w lusterku, umieszczonym przed twarz±.

Niestety, gdy dosz³o do sprintu na 200 m, "Delfin" ju¿ na 500 metrze rozbiegu (by³o 1200) zacz±³ "myszkowaæ", a¿ wreszcie po przejechaniu pierwszej fotokomórki, przy prêdko¶ci ponad 50 km/h podskoczy³ na nierówno¶ci drogi, zepchniêty bocznym wiatrem opad³ na prawe przednie ko³o, które nie wytrzyma³o tak silnego uderzenia o ziemiê (równie¿ i dlatego, ¿e by³o wykonane ze styropianu oklejonego laminatem epoksydowo-szklanym) i z³ama³o siê, a nastêpnie przewracaj±c siê na grzbiet uderzy³ o przydro¿ne drzewo...

Wszyscy zmartwieli, natychmiast przez radio wezwano karetkê, lecz jednak laminat ze styropianem, z którego wykonano obudowê pojazdu ma doskona³e w³asno¶ci t³umi±ce ("MT" 5/86) i pechowy kierowca wyszed³ z tego tylko z lekkim szokiem. Znacznie wiêcej szczê¶cia mia³ RFN-owski "Vector 007", który natrafiwszy na tê sam± nierówno¶æ drogi co "Delfin" przelecia³ w powietrzu ok. 1,5 mi zaliczy³ najlepszy czas tych zawodów - 9,25 sek., za¶ jego kierowca, dwukrotny wicemistrz ¶wiata w sprincie i 10-krotny mistrz RFN w sprincie w kolarstwie klasycznym mia³ najwy¿szy chwilowy odczyt 82 km/h, pomimo ¿e jego szef powiedzia³ mu: "nur halbe Kraft, Gerhard" - "tylko po³ow± si³y"... "Vector" jest w zasadzie,  "dziadkiem" w¶ród pojazdów napêdzanych miê¶niowo - jego pierwsza wersja pojawi³a siê na zawodach w Kalifornii w 1980 r i pobi³a pierwsze rekordy, za¶ model "007" jest jej znacznie ulepszon± wersj±, zbudowan± w roku 1986 ("MT" 5/86). Do "Vectora 007" nale¿± rekordy ¶wiata na 5000 m (5,22 min), 1000 m (84,9 km/h), 500 m (90,5 km/h), na jedn± milê ang. (74.3 km/h) oraz rekord szosowy na 100 km (65,6 km/h). Szef zespo³u "Vectora", Wolfgang Gronen jest sam legend± sportu rowerowego - przedwojenny kolarz, trener kadry narodowej RFN, w³a¶ciciel najwiêkszych w ¶wiecie prywatnych zbiorów dokumentacji rowerowej - s³ynne "W. Gronen International Radsport-Archiv".

Obecnie zespó³ "Vectora", sponsorowany przez firmê "Union-Fröndenberg" zakupi³ nowy pojazd,

nazwany "Vector 003". Wyst±pi³ on w wy¶cigu godzinnym, lecz na skutek zbyt szerokiej obudowy w czê¶ci przyziemnej ko³a na zakrêcie utraci³y kontakt z gruntem (jedno¶lady musz± siê k³a¶æ na zakrêtach) i wywróci³ siê, trac±c dwa okr±¿enia (W Gronen: - "To jest eksperyment. Okaza³o siê w wyniku badañ niezale¿nego instytutu we Francji, ¿e rama nie ma rezerw bezpieczeñstwa. za¶ geometria jest wadliwa - przed zawodami w Sieradzu mieli¶my ju¿ dwa z³amania widelca. Obecnie zamówili¶my now± ramê i zamierzamy wprowadziæ znaczne przeróbki obudowy...")

Podobne problemy mia³ w 1981 roku brytyjski Bluebell i aby sta³ siê w pe³ni warto¶ciowym pojazdem, wielokrotnie dokonywano w nim zmian. Drug± ekip± z RFN by³ zespó³ in¿. Wernera Stiffela z Karlsruhe. Sam in¿. Stiffel zajmuje siê rowerami poziomymi od 1980 r. i jest jednym za³o¿ycieli niemieckiego Zrzeszenia Napêdu Miê¶niowego (HPV eV). Po wykonaniu wielu próbnych rowerów poziomych in¿. Stiffel opracowa³ kilka wersji zwartych, wygodnych i wytrzyma³ych pojazdów. Podatne zawieszenie jest "znakiem firmowym" W Stiffela, gdy¿ wedle wyznawanej przez niego maksymy "obecnie tylko dwa pojazdy maj± sztywne zawieszenie: taczka i rower", amortyzacja za¶ wa¿niejsza jest w rowerze poziomym ni¿ w klasycznym. W obu modelach "Hermesa" - w³asnym i Emila Schramma zastosowa³ on bloki poliuretanowe jako element t³umi±cy, gdy¿ rower, w przeciwieñstwie do np. samochodu wykazuje bardzo du¿e ró¿nice pomiêdzy stanem obci±¿onym a pustym, dochodz±ce nawet do o¶miu razy, tak wiêc charakterystyka gumy jest w tym przypadku lepsza ni¿ sprê¿yn stalowych. Wyj±tkiem w¶ród rowerów W. Stiffela jest jego nowa konstrukcja - "Solveig" - prosta, nadaj±ca siê do produkcji, z jednorurow± ram± i bezpo¶rednim sterowaniem (pozosta³e rowery maj± kierownice podsiod³owe) Wszystkie te rowery maj± jednak wspóln± cechê - bardzo starannie dobrany osprzêt: hamulce bêbnowe na przednie ko³a, za¶ hydrauliczne - szczêkowe na ko³a tylne. Te ostatnie jest to nowy wyrób firmy Magura, charakteryzuj± siê bardzo du¿± si³± ¶cisku i lekk± obs³ug±, za¶ przewody hydrauliczne mo¿na prowadziæ po bardzo ciasnych ³ukach bez obawy, ¿e wp³ynie to na skuteczno¶æ hamowania. "Hermes" w Stiffela wyposa¿ony by³ w czê¶ciow± os³onê aerodynamiczn± "Zzipper" wykonan± z wysokowytrzyma³ego poliwêglanu "Lexan". "Hermes" Emila Schramma posiada³ za¶ ca³kowit± sk³adan± os³onê z ortalionu, rozpinanego na specjalnym stela¿u, poprawiaj±c± aerodynamikê, jak i chroni±c± przed deszczem. Z RFN przyjecha³a równie¿ para Thomas Senkel/Susanne Zinngrebe z tandemem "pó³poziomym" - bardzo prost± przeróbk± roweru klasycznego: dodane zosta³o siedzisko na kierownicy i tylny trójk±t ze starej ramy do przedniego widelca, za¶ tylne siode³ko zosta³o przeniesione ok. 25 cm do ty³u. Wielk± Brytaniê oraz Brytyjski Klub Napêdu Miê¶niowego reprezentowa³ Mr Peter Ross ze swym krótkim rowerem poziomym "Ross Recumbent Bicycle", zwanym równie¿ "Trice". Sam rower jest dosyæ prost± konstrukcj± jednorurow±, wyposa¿ony jest w bezpo¶rednie, klasyczne sterowanie i laminatowy fotel, za¶ najwiêksz± jego osobliwo¶ci± by³a sk³adana miêkka os³ona. Jest to produkt holenderski, a wykonano j± z powlekanego poliuretanem windsurfowego dakronu. W specjalnie przygotowane kanaliki wsuwa³o siê prêty z laminatu szklano-epoksydowego, na odcinek umieszczonej z przodu rury nak³ada³o ucho z ta¶my, na wspornik z ty³u drugie i jeden ruch d¼wigni wystarczy, aby worek, przypominaj±cy kszta³tem rozp³aszczonego trylobita zamieni³ siê w co¶ w rodzaju sterowca z "epoki pary i elektryczno¶ci" - szpiczaste wrzeciono. "Trice" prowadzony przez Jacka Zió³kowskiego (p. Ross ma 59 lat) mia³ najwiêksze szanse w wy¶cigu godzinnym, lecz niestety "z³apa³ gumê". W sprincie na 200 m by³ trzeci - 12,52 sek, za¶ w wy¶cigu na 30 km - drugi po "Vectorze 007" - w 46 min 21,2 sek., "Vector" za¶ uzyska³ czas 38 min. 3,6 sek.

NRD reprezentowa³ 54-letni Harry Hoffmann z Tauchy na d³ugim rowerze poziomym "HSR-3" oraz Gottfried Graupner z Berlina na krótkim rowerze poziomym opartym na konstrukcji pioniera cyklomobilizmu z lat piêædziesi±tych i sze¶ædziesi±tych z Lipska - Paula Rinkowskiego. Polskê reprezentowa³o 40 pojazdów. G³ównie by³y to d³ugie jedno¶lady oraz typ "compact" z peda³ami umieszczonymi nad przednim ko³em, by³o te¿ kilka rowerów "krótkich". Trójko³owce wyst±pi³y tym razem tylko dwa - "Cyklomobil ¦M" z Sosnowca oraz jedyny polski pojazd obudowany - Andrzeja Szuldy z Olsztyna.

Ku zaskoczeniu wszystkich pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej zdoby³ Polak, Ireneusz Krawczyk

ze Stargardu Szczeciñskiego, który bezb³êdnie, w rekordowym czasie pokona³ trasê testu praktycznego i mia³ najlepsze wyniki ³±cznie ze wszystkich konkurencji, gdy¿ oceniana najwy¿ej by³a nie tyle prêdko¶æ, co precyzja i sprawno¶æ. Irek trenowa³ na swym rowerze od zesz³ego roku w czasie dojazdów do pracy(pracuje jako cukiernik przy produkcji lizaków). Drugie miejsce zdoby³ Jaros³aw Baranowski z Warszawy, mechanik z PLL "LOT" na swym d³ugim aluminiowym jedno¶ladzie, za¶ trzecie zdoby³ Emil Schramm. By³o jeszcze wiele innych nagród w tym pocieszenia dla pechowców a to wszystko po to, aby zachêciæ rozwijania napêdu miê¶niowego, w nadziei, ¿e którego¶ piêknego dnia samochody znikn± z ulic miast, a zast±pi± je szybkie, czyste i bezszelestne cyklomobile, za¶ na otwarciu których¶ z kolei miêdzynarodowych zawodów HPV kto¶ z notabli popatrzy w czyste niebo i powie: "...jeszcze nigdy tak wielu nie zawdziêcza³o wiele tak nielicznym...".

1Wolfgang Gronen zmar³ 29 grudnia 1995 r. Obecnie szefem Vector Team jest jego syn, Andre Gronen. Pod jego kierownictwem pojazdy Tomahawk I i II zdoby³y rekordy ¶wiata w je¼dzie d³ugodystansowej (godzinnej, 12-godzinnej i 24-godzinnej).

 


Copyright ? by Marek Utkin 1996 -- 2002.

Wszelkie prawa zastrze¿one, kopiowanie i publikacja w ca³o¶ci i fragmentami WY£¡CZNIE

po uzyskaniu zgody Autora oraz za podaniem ¼ród³a.

 

 

Powered by Bullraider.com
 
 
 
 
 

Joomla Templates by Joomla51.com